Emerytura obywatelska – realna przyszłość czy utopijna wizja?

przez:DamianData:2022-08-14
Emerytura obywatelska – realna przyszłość czy utopijna wizja?

Temat emerytury obywatelskiej przewija się od dawna (bo już od 2016 roku) i jest tematem dyskusji zarówno w polskim rządzie, jak i wśród samego społeczeństwa. I tak, jak w przypadku każdego tematu, wywołującego szerokie dyskusje, posiada ona swoich zwolenników oraz przeciwników. Czy emerytura obywatelska miałaby prawo kiedykolwiek zostać wprowadzona w życie Polaków? A jeśli tak, to z jakimi zmianami miałoby się wiązać tego typu świadczeń emerytalnych? 

Emerytura obywatelska – czym jest i skąd wziął się pomysł?

Należy zacząć od tego, że emerytury w Polsce są bardzo zróżnicowane oraz nierzadko bywają niskie. Wiele osób z różnych nie może liczyć na godne świadczenia emerytalne. Stąd propozycja wprowadzenia emerytur obywatelskich. Jest to projekt, według którego każdy otrzymywałby jednakowe świadczenia emerytalne, niezależnie od przepracowanych lat, ani od wysokości odprowadzanych składek. Oznacza to, że każdy obywatel otrzymałby taką samą emeryturę. Zarówno ten, który przepracował w swoim życiu 30 lat, odprowadzając składki do ZUSu, jak ten, który ani razu w swoim życiu nie podjął się żadnej pracy zarobkowej.

Na jaką wysokość świadczeń mogliby liczyć emeryci w przypadku wprowadzenia emerytury obywatelskiej?

Zakład Ubezpieczeń Społecznych podaje kwotę 1000 złotych brutto. Czy to dużo czy to mało? Obecnie najniższa emerytura w Polsce (od 1 marca 2022r.) wynosi 1338,44 złotych brutto. A zatem emerytura obywatelska miałaby wynieść jeszcze mniej, niż obecnie ustanowiona najniższa emerytura. Otrzymywać też miałby ją każdy, niezależnie od tego, czy przez całe swoje życie zarabiał minimalną krajową, czy nawet otrzymywał kilkukrotnie wyższe wynagrodzenie.

Czym podyktowany jest pomysł emerytury obywatelskiej?

Jak wiadomo ZUS nie przetrzymuje odprowadzanych przez obywateli w ramach składek emerytalnych pieniędzy. Obecne emerytury finansowane są ze środków pozyskiwanych od osób aktualnie pracujących. Tak więc fundusze, które ZUS przeznacza na wypłatę obecnych emerytur zależny jest od składek odprowadzanych przez aktywnych zawodowo obywateli. Niestety sytuacja demograficzna w Polsce sprawia, że rośnie liczba osób w wieku emerytalnym. Jednocześnie nie wzrasta liczba osób w wieku produkcyjnym. 

Podzielone zdania na temat emerytury obywatelskiej

Jak w przypadku każdego tematu, wywołującego głośne dyskusje, również tym razem pojawiają się zwolennicy oraz przeciwnicy wprowadzenia emerytury obywatelskiej.

Głosu w tej sprawie udzieliła między innymi prof. dr hab. Barbara Liberda z Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego Jak twierdzi – Emerytura obywatelska jest bardzo droga, nie motywuje do pracy i do oszczędzania na emeryturę. Żadnego kraju obecnie na nią nie stać. Jak jednak zauważa dr hab. Marek Kośny, profesor Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu, ze względu na brak środków niezbędnych do wypłaty emerytur, wprowadzenie emerytury obywatelskiej może okazać się w pewnym momencie konieczne. Co niekoniecznie oznacza, że jest to pożądane rozwiązanie.

Zdaniem wielu ludzi jednakowa emerytura obywatelska dla każdego nie działałaby motywująco do zwiększenia swoich zarobków, a w niektórych przypadkach w ogóle do podjęcia pracy. Szczególnie, jeśli na wielkość emerytury nie wpływałaby w żaden sposób wysokość pensji otrzymywanej teraz. W końcu wielu obywatelom zależy na tym, żeby wysokie składki, jakie odprowadzają dzisiaj do ZUSu, odzwierciedliły odpowiednio wysoką, godną emeryturę, którą będą otrzymywać w przyszłości.

Emerytura obywatelska w innych krajach

Mimo, że w żadnym z krajów europejskich taka forma świadczeń emerytalnych nie została wprowadzona, to z powodzeniem udało się ten system wprowadzić za oceanem, chociażby Kanadzie oraz Nowej Zelandii. W jaki sposób udało się tym krajom wprowadzić jednakową emeryturę dla każdego, niezależnie od jego wcześniejszych dochodów? Należy pamiętać, że przede wszystkim nie jest to kwestia tylko i wyłącznie jednego świadczenia.

Po pierwsze, w obu krajach aby przysługiwało komuś prawo do poboru emerytury obywatelskiej, osoba ta musi spełnić kilka warunków. W przypadku Kanady należy mieszkać na terenie kraju minimum 10 lat, jednak pełna wartość świadczenia możliwa jest dopiero w przypadku mieszkania na terenie Kanady co najmniej 40 lat. Natomiast w przypadku Nowej Zelandii świadczenia emerytalne są wypłacane wszystkim obywatelom, którzy mieszkali na terenie kraju co najmniej 10 lat po skończeniu 20 roku życia w tym minimum 5 po ukończeniu 50 roku życia. W obu sytuacjach emerytura obywatelska nie ma na celu zastąpić zarobków obywatela, a jedynie zapewnić mu podstawowy poziom życia.

Po drugie, zarówno w Kanadzie, jak i Nowej Zelandii podstawowe świadczenia są jedynie jednym z elementów systemu emerytalnego. W obu tych krajach w skład systemu emerytalnego wchodzą aż trzy filary.

W Nowej Zelandii drugim filarem są nieobowiązkowe fundusze emerytalne i działa podobnie, co Pracownicze Plany Kapitałowe, istniejące w Polsce. Każda osoba, która ukończyła 18 lat zostaje automatycznie dołączona do funduszu, jednak ma określony czas na rezygnację z niego. Na start, konto uczestnika zostaje zasilone kwotą 1000 dolarów nowozelandzkich, zaś pracownik może zdecydować o wysokości swojej składki, która może wynosić 4% lub 8%. Dodatkowo pracodawca odprowadza składkę w wysokości 4% na konto pracownika.

W przypadku Kanady drugi filar stanowi fundusz CPP (Canada Pension Plan) i jest on obowiązkowy dla każdego w przedziale od 18 do 65 lat. Comiesięczna składka pobierana na rzecz CPP wynosi 9,9% wynagrodzenia pracownika oraz przestaje być pobierania, gdy roczna suma zebranych od pracownika wkładów przekroczy 2217 kanadyjskich dolarów.

Po trzecie, obywatele mają również do dyspozycji szereg indywidualnych planów emerytalnych, na których mogą gromadzić oszczędności, które przysłużą im się po przejściu na emeryturę. Dzięki temu wyższe, niż podstawowe, świadczenia emerytalne obywatele Kanady i Nowej Zelandii zapewniają sobie sami przez całe życie.

Czy emerytura obywatelska ma prawo zaistnieć w Polsce?

Patrząc na kraje, w których z powodzeniem została wprowadzona emerytura obywatelska, trzeba wziąć pod uwagę, iż nie jest to jedyne świadczenie, na które może liczyć obywatel po osiągnięciu wieku emerytalnego. Ma ona jedynie zapewnić minimalny, podstawowy poziom życia. W krajach tych poza emeryturą obywatelską, istnieją także inne formy obowiązkowe (jak w przypadku CPP w Kanadzie) lub też nieobowiązkowe. Obywatele Kanady oraz Nowej Zelandii nauczyli się oszczędzać na swoją emeryturę już od pierwszych lat pracy i mając wolność w dokonaniu tego wyboru – decydują się odkładać pieniądze z myślą o emeryturze.

W Polsce takie rozwiązanie wydaje się na chwilę obecną utopijną wizją z racji tego, że społeczeństwo nie jest nauczone oszczędzać na swoją emeryturę. Większość emerytów w naszym kraju może liczyć jedynie na świadczenia emerytalne, wynikające ze składek, które odprowadzali przez okres, w którym pracowali. Mało kto decyduje się na skorzystanie chociażby z otwartego funduszu emerytalnego. Duża część pracowników dobrowolnie rezygnuje również z PPK, które dodatkowo są finansowane przez Państwo oraz pracodawcę. Bo jeśli coś nie jest obowiązkowe, nie trzeba się na to decydować, a obywatele chcą otrzymać swoje pieniądze już teraz.

Dodatkowo należy wspomnieć, że wprowadzenie emerytury obywatelskiej, jednakowej dla każdego bez względu na staż pracy, czy zarobki, ugodziło by w wiele osób aktualnie pobierających świadczenia emerytalne, czy nawet obecnie odprowadzających jeszcze składki do ZUS. Obywatele, odprowadzający teraz wysokie składki emerytalne z racji swoich wyższych zarobków, otrzymaliby po przejściu na emeryturę takie samo, niskie świadczenia, co w przypadku osób, które nigdy nie odprowadzały tych składek.

Komentarze

wasia

2022-08-16

myślę, że bardzo utopijna wizja

Dodaj komentarz

Nigdy nie udostępnimy Twojego e-maila.